Psy i Pudle

Gość

jaaaaa!....nawet na uczelnie razem...kurczę co raz bardziej Tobie zazdroszę Wink

Masz świetnego psiaka i jaka słodka

A właśnie, jak wyglada sprawa z wsiadaniem z psem do autobusu? Można? A jeśli tak, to czy psiak tez musi mieć biet? Wink

Pearl

my wsiadamy z psem, kiedys jak jezdzilam do pracy to siadalam na pierszym siedzeniu i zeby nie zasnac czytalam regulamin

i jesli pies siedzi na kolanach to traktuje sie jako torebka:D moja nie jest agresywna i jest malutka wiec pod pache i grzecznie siedzi. ale.... jeszcze nigdy z psem nie spotkałam kontrolera... więc na razie mamm tylko nadzieje ze wlaściwie interpretuję przepis.
jak pies jest wiekszy to w kagancu jedzie na smyczy i za bilet normalny.

bura4

Nie wiem jak jest z maluszkami, dużak musi mieć bilet i obowiązkowo kaganiec - jeśli nawet mały go nie ma to jest mandat. Nawet jamnik czy równie małe cuś musi mieć kaganiec.

whitepoodles

Z tego co mi wiadomo,każdy piesek nawet ten na ręku musi mieć bilet i kaganiec.Zazwyczaj małe nie mają zakładanych kagańcy ale lepiej go mieć przy sobie bo zawsze może znaleźć się upierdliwy pasażer,który narobi rabanu i trzeba ten kaganiec założyć(takie są przepisy).
Kiedyś byłam świadkiem jak w autobusie jedna pasażerka zrobiła drakę,że psy są bez kagańcy(byłam wtedy na wystawie pociągiem)i kierowca przeszedł przez autobus i właścicielkę mopsa wraz z psem wysadził z autobusu bo nie miała kagańca.
To nie była wina kierowcy bo on nie miał nic przeciwko ale takie są przepisy a że babsko narobiło rabanu to on nie może nic poradzić.

Efman

Whitepoodles

Pearl

ja tylko raz byłam świadkiem jak kierwoca wywalał wielkiego pitbulla z właścicielem;) ale bydlę rozwaliło się na pół autobusu i oczywiście był bez kagańca.

p.s. zajrzałam do regulaminu mpk w Białymstoku i

Śnieżynka

W Krakowie nie potrzeba dla psa biletu, ale kaganiec owszem.

whitepoodles

My podchodzimy do tego tematu i przepisów ze swojego punktu widzenia.
Ja jednak staram się być obiektywna i zrozumieć ludzi.Czasem był ktoś ugryziony przez psa i pozostaje u niego uraz.
Z racji tego,że zajmuję się strzyżeniem wiem jak często psy są nieobliczalne i nie ukrywajmy zdarzają się takie wśród tych wystawowych.Nigdy nie wiadomo jak zachowa się mały piesek siedzący na kolanach właściciela w zatłoczonym tramwaju lub autobusie gdy nagle podczas gwałtownego hamowania ktoś wpadnie na siedzących bądź machnie psu przed nosem szukając ratunku przed upadkiem.

bura4

Z tego samoego powodu nigdy nie spuszczam Igora luzem w terenie zaludnionym - zawsze ktoś może sie przestraszyć straszydła pląsającego w podskokach. A małe psy z tego co do tej pory widzę prędzej są nieobliczalne czy niestabilne psychicznie niż duże - niestety.

Pearl

tak, pies to pies i trzeba mieć na ten szczegół poprawkę. Smycz to podstawa przy ulicach.

Iwonka

Gość

Dobrze, dziękuje za odpowiedź

Tylko ten kaganiec mnie przestraszył....nie wyobrażam sobie Brutusa w kagańcu, no ale tak jak mówi whitepoodles lepiej mieć to na względzie.