Psy i Pudle

Iwonka

Bogusiu !!!

przeczytałam Bogusiu Twój blog jestem pod wrażeniem

bardzo ładnie jest prowadzony

więc chcę Tobie powiedzieć ,że nalewka jest wspaniała

Pozdrawiamy Ciebie serdecznie

BoGusia

Dziękuję Iwonko za odwiedziny na moim blogu i za pozostawiony komentarz przy wpisie o nalewce orzechowej

BoGusia

1 lipca Dzień Psa!

TOFFI
Z wielkiego żalu i tęsknoty

zrodziło się pragnienie

by Cię odnaleźć…

Na zimnym ekranie komputera

patrzyły na mnie z nadzieją

smutne psie oczy…

Nie byłeś

rodowodowy

wystawowy

…ani śliczny….

Pasowaliśmy do siebie.

Oboje z bagażem traumatycznych przeżyć…

Mała pudelkowa kuleczka

z Wojtyszkowego schroniska,

która radością opromienia moje życie….

Cheritka

Cheritka

Dwie połówki jednego serduszka

BoGusia

Dziękuję Ewa

Ela

Ładnie Bogusiu wyrażasz siebie, miło czytać...

BoGusia

Equus

wow ślicznie wyglądają - aż zgłodniałam

Cheritka

A ja tak lubię lody

, a jeszcze tak pięknie podane

dog_master

WOW! Jakie cudne lody!

O, fajna maszynka! Ja daaaaawno temu robiłam lody mikserem, ale jak dokładnie to nie pamiętam... Wiem, że było z tym strasznie dużo zabawy...

Ksylitol - ciekawe, bardzo ciekawe! Skoro tak działa to może spróbuję...

Dość dużo słodzę... :/

Iwonka

[link widoczny dla zalogowanych]

Bogusiu te lody są REWELACYJNE

Equus

BoGusia

Equus

Dzięki za informacje - nie wiedziałam. A o syropie z agawy już czytałam w poczcie zdrowia Wink

BoGusia

Toffi i „czarodziejskie lekarstwo”

Pewnego razu, a było to wczesną wiosną, pudelek Toffi podczas spaceru zobaczył stojący na murku dziwny przedmiot.

Zapewne nie raz widzieliście pieski jak obwąchują murki. One w ten sposób „czytają listy” czyli wąchają zapachowe informacje zostawione przez inne psy.

Tym razem Toffi był czymś innym zainteresowany.

Zaciekawiło go czerwone”coś” stojące samotnie na murku obok trawnika. Nigdy nie widział czegoś takiego. Podszedł ostrożnie i zapytał:

- Kto ty jesteś ?

- Jestem pani Konewka, a ty chyba jesteś pieskiem? odpowiedziała nieznajoma

- Tak, jestem białym pudelkiem , mieszkam tu niedaleko – o tam gdzie ten duży różowy balkon – odpowiedział grzecznie Toffi

- Ooo…to możemy się zaprzyjaźnić – powiedziała pani Konewka i jeszcze bardziej się zaczerwieniała.

- A dlaczego ty jesteś sam na spacerku? zapytała

Toffi smutno pochylił głowę i powiedział:

- Moja pani jest chora i bardzo słaba - widzisz , patrzy na mnie z balkonu. Obiecałem , że będę tu niedaleko i zaraz do niej wrócę.

Bardzo kocham moją panią i tak bym chciał by znowu była zdrowa , byśmy razem wychodzili na spacerki … Toffi mówiąc to wytarł łapką spadającą na chodnik łzę i z żalem pociągnął noskiem.

- Nie martw się piesku – powiedziała pani Konewka.

- Zabierz mnie do domu, a pomogę ci…

- No nie wiem – powiedział Toffi.

-Do czego się może w domu przydać ktoś taki jak ty? – zastanawiał się głośno.

- Zabierz mnie , a pomogę ci wyczarować lekarstwo dla twojej pani – powiedziała tajemniczo nowa znajoma pieska.

- Chyba że tak – powiedział Toffi . Chwycił ząbkami za uchwyt i poniósł delikatnie panią Konewkę do domu.

Odtąd pani Konewka zamieszkała na różowym balkonie . Spełniła też swoją obietnicę. Zawołała małego wróbelka Felka , któremu kiedyś dała pić gdy na dworze był straszny upał i poprosiła go by przyniósł 3 ziarenka. Wróbelek przyleciał z ziarenkami. A gdy się dowiedział dla kogo ma być to „czarodziejskie lekarstwo” przypomniał sobie , że chora pani pudelka Toffi też okazała mu serce wysypując zimą ziarenka w karmniku dla ptaków na balkonie. Pomógł więc pieskowi posadzić ziarenka w balkonowej skrzynce.

- Słuchaj Toffi – powiedziała pani Konewka – teraz najważniejsze :

- Codziennie musisz wodą którą mam w sobie podlewać te ziarenka. Nie możesz o tym zapomnieć!

- Dobrze, powiedział Toffi – ale troszkę się zmartwił, bo był młodym pieskiem…i trochę zapominalskim.

- Nie martw się - powiedział wróbelek Felek – będę ci o tym przypominał.

Mijały dni. Toffi codziennie starannie podlewał ziarenka. No, raz jeden byłby zapomniał , ale Felek tak głośno ćwierkał , że pudelek przypomniał sobie o roślinkach.

Tak – o roślinkach , bo z ziarenek posadzonych w ziemi wykiełkowały trzy małe roślinki .

Piesek z jeszcze większą radością je podlewał , osłaniał od wiatru obserwując jak pięknie rosną i stają się coraz większe. Dni mijały,zaczęło się ciepłe słoneczne lato. Aż pewnego dnia na roślinkach pokazały się małe kolorowe pączki i pani Konewka powiedziała – jutro lekarstwo będzie gotowe ! Następnego dnia rankiem Toffi poszedł na balkon i zobaczył, że w skrzynce pięknie zakwitły małe różowe,białe i czerwone dzwoneczki . Bardzo się ucieszył.

BoGusia

Zawołał: pani Konewko, potrzeba jeszcze trochę wody!

I Konewka podlała kwiatuszki

- jeszcze tylko tutaj poprawię – powiedział pudelek Toffi

…och jak pięknie pachną….rozmarzył się… ciekawe czy spodobają się mojej pani ?

- GOTOWE ! zawołał radośnie merdając ogonkiem do pani Konewki i wróbelka Felka .

Potem pobiegł szybciutko i przyprowadził swoją panią na balkon.

- To dla ciebie moja kochana – powiedział pokazując na skrzynkę z kolorowymi dzwoneczkami.

- Pani Konewka obiecała, że wyzdrowiejesz - dodał , patrząc z niepokojem na swoją panią.

Pani spojrzała zdumiona., a na jej twarzy zajaśniał uśmiech tak piękny i promienny niczym letnie słoneczko.

Toffi dawno nie widział swojej pani tak radosnej.

- Ach jakie piękne te kwiatuszki , mój ty kochany Aniołku…wyleczyłeś mnie! – powiedziała pani.

- Ja??? Jak,czym??? – zapytał pudelek Toffi

- Twoje gorące serduszko ogrzało moje serce i przegoniło smutek. Tyle miłości i serca włożyłeś w te małe roślinki…zasadziłeś, podlewałeś, dbałeś o nie … ty sam…

Pani Konewka miała rację .

Jestem już zdrowa i od dzisiaj znowu będziemy razem chodzili na spacerki.

Toffi z radością wskoczył swojej pani na ręce i polizał ją po twarzy. A potem poszli na długi spacer...

BoGusia

Ciekawa jestem czy spodobała się Wam moja bajka?
Zapraszam na mój bajkowy blog: [link widoczny dla zalogowanych]
pozdrawiam cieplutko

Iwonka

Bogusiu

Bajka przepiękna

[link widoczny dla zalogowanych]
Jaki Tofii tutaj zadowolony

My też Ciebie bardzo pozdrawiamy

BoGusia

gwellines

sliczna bajka Bogusiu. uwielbiam bajki. slucham ich w radio,czytam kazda ktora w rece mi wpadnie i zawsze nowa bajka mnie cieszy. dziekuje za ten moment. kontynuuj!

dog_master

Bajka z ilustracjami!

Pewnie, głosujmy!

Iwonka

Bogusiu !!

Już zagłosowaliśmy na bajeczkę

Ela

Bogusiu, czy na początku konewka nie była czerwona przypadkiem? dzieci są spostrzegawcze, haha oczywiście , że gosuję

choc wolałabym , żeby Pani Pudelka była zdrową dziewczyna nie potrzebującą żadnego lekarstwa, radosną i pełną życia...

pudlica

Urocza bajka, już zagłosowałam

BoGusia

Ela

Przypominaj, przypominaj, będę głosować, przeczytałam inne bajeczki (z jakąś ilością głosów )i wypadły blado na tle Twojej

Iwonn

Bajeczna bajka głos oddany

. Pozdrawiam i czekam na nowe przygody Toffika

BoGusia

Iwonka

Bogusiu jestem pod wrażeniem

Co bajeczka to jest jeszcze ładniejsza

Oczywiście ,że zagłosowaliśmy i na tą drugą też bajeczkę

Pozdrawiamy Was serdecznie Iwona i z całą moją trójką

BoGusia

Iwonn

Fajne i mądre opowiadanie

głos oddany

Pozdrawiam

Iwonka

Bogusiu

Głosy na Tofika są oddane

Pozdrawiamy Was serdecznie

Iwona i cała moja Trójka

BoGusia

No i już po wakacjach!
Witamy znowu Was serdecznie i zdajemy relacje z naszych wojaży

Wyruszamy na podlaskie kresy...

Tu jest nasze miejsce na ziemi...

Toffi jest zachwycony....

BoGusia

narazie rosną kwiaty w salonie he he...

Toffi ostro wziął się do roboty i pilnuje by prace się posuwały...

Toffi - kierownik budowy wszystkiego musi dopilnować...

BoGusia

Popatrzcie : po łapki się narobiłem...ech...

...tak wyglada pracujący pies...

...zawsze muszę mieć wszystko pod kontrolą...

....bo Bodzio też nie śpi....

BoGusia

....chwile relaksu....

...zbieram wszystkie nasiona traw...ale to już ostatnie chwile wolności!

...i znowu Katowice, i pani rozprawiła się ze wszystkimi rzepami....

...trawę zamieniłem na poduszki...

BoGusia

Pozdrawiamy Was wszystkich cieplutko....

Cheritka

Nareszcie jesteście, bo juz nam Was brakowało

dog_master

Haha, brudny pudel, szczęśliwy pudel Very Happy

Efman

Hej Bogusiu,bardzo się zmienilaś (na korzyść).
Dobrze,że zdjęcie zobaczylam,mogłabym Cię nie poznać na ulicy

Chociaż ja i tak ludzi poznaje po psach ha,ha

Twoje miejsce na ziemi zapowiada sie imponująco.
Na pewno będziecie tam szczęśliwi(Toffik już jest).
Zdjęcia i komentarze ekstra.
Pozdrowienia i do zobaczenia(mam nadzieje)wnet