 |
Psy i Pudle Forum dla miłośników czworonożnych przyjaciół
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ela
Dołączył: 14 Cze 2011
Posty: 2342
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: podwarszawska wieś Mysiadło Płeć:
|
Wysłany: Wto 11:46, 03 Sty 2012 PRZENIESIONY Czw 12:26, 05 Sty 2012 Temat postu: Jak zabezpieczyć psa przed jesienną breją (i nie tylko) ? |
|
|
CZeść Wszystkim,
Dziewczyny potrzebuję rady,
Ubrałam wczoraj Eduli kombinezon (zakupiony w zooplus) i to co z niego wyjęłam po niedługim spacerku nie przypominało już mojej Edusi, a całkiem spory kołtun.
Problem jest tego rodzaju, że mieszkamy na wsi i każdy spacer po deszczu itp. kończy się myciem podwozia i łap. Rano nie zawsze mam czas suszyć i zdażało się że mokrawa od spodu dziewczynka zostawała sama w domciu. Skutek po krótkim czasie - katar, jako, że temperatury w domu wysokiej nie mam.
Na bardzo krótkie wyjście kombinezon wcześniej nadał się kilka razy, a po powrocie płukałam tylko stópki i było ok.
Ale wczoraj wyjęłam z niego skołtunione łapki i " kulę". Wyczesywanie zajęło mi więcej czasu niż cała kąpiel z suszeniem, nie mówiąc już o wystawieniu Edzi na dużą próbę cierpliwości . Dodam jeszcze, ze Edzia jak dotąd prawie wcale się nie kołtuni.
Czy macie jakiś patent , żeby osłonić bezpiecznie łapy i podwozie. Może jakiś sprawdzony kombinezonik. Myślę, że musi być z czegoś bardzo śliskiego. To g... z zooplus ma wyściółkę siateczkową i nadaje się pewnie dla gładkich psiaków, na pewno nie dla pudli. { Jakby ktoś potrzebował dla gładkiego pieska to zapraszam ( 50 cm dł. grzbietu ), bo ja po wczorajszym nie mogę na to patrzeć, a i Eduli obiecałam, że więcej go nie założy
Ale się rozpisałam.
Mam nadzieję, że coś poradzicie. Chodzi mi wyłącznie o zdrowie małej. Płukanie ( nawet bez chemii) i suszenie włosów przynajmniej 3x dziennie, raczej nie jest zbyt dobre.
A tak w ogóle, to dzięki Wam za to forum. Wszystkie poruszane problemy i rady przeczytałam zanim Edusia pojawiła się w naszym domu. Dzięki Wam zdołałam się troszkę wyedukować w temacie PUDEL i to właściwie forum, czyli WY, wpłynęło na moją decyzję, że już nie ROTTKI, tylko PUDEL ( wbrew całej rodzinie, dodam ). I decyzja w 100%ach okazała się trafna, co Edzia udowadnia nam dzień po dniu.
Wielkie dzięki za dobre rady i czekam na więcej
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
bura4
Moderator

Dołączył: 24 Mar 2010
Posty: 3157
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gallifrey Płeć:
|
Wysłany: Wto 13:11, 03 Sty 2012 PRZENIESIONY Czw 12:28, 05 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Nałapniki Ci przywiozę to się łapki osłonią. A podwozie to nie wiem jak - ja nie myję ani nic, co się wysusy to się wykrusy. Jak mam kombinezon z Petgrooma ortalionowy bez wyściółek i nie kołtuni się.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ela
Dołączył: 14 Cze 2011
Posty: 2342
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: podwarszawska wieś Mysiadło Płeć:
|
Wysłany: Wto 21:08, 03 Sty 2012 PRZENIESIONY Czw 12:29, 05 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Jak mam kombinezon z Petgrooma ortalionowy bez wyściółek i nie kołtuni się.[/quote]
Dzwoniłam do nich, na jesieni, nie mieli rozmiaru, teraz są po dostawie i na jutro mają mi sprawdzic
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
bura4
Moderator

Dołączył: 24 Mar 2010
Posty: 3157
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gallifrey Płeć:
|
Wysłany: Wto 22:13, 03 Sty 2012 PRZENIESIONY Czw 12:29, 05 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
O widzisz... Myslę że będzie lepszy... ale niezapapilotowany i niezagumkowany włos się po prostu kołtuni, nie ma bata... Choć taki krótki nie powinien jeszcze chyba... no zobaczysz sama!
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ela
Dołączył: 14 Cze 2011
Posty: 2342
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: podwarszawska wieś Mysiadło Płeć:
|
Wysłany: Śro 16:48, 04 Sty 2012 PRZENIESIONY Czw 12:30, 05 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Jestem dziś umówiona z Panem z PetGrooma do miary i coś na głowę też ma wziąć
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
bura4
Moderator

Dołączył: 24 Mar 2010
Posty: 3157
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gallifrey Płeć:
|
Wysłany: Śro 21:13, 04 Sty 2012 PRZENIESIONY Czw 12:30, 05 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
I jak przymiarki???
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ela
Dołączył: 14 Cze 2011
Posty: 2342
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: podwarszawska wieś Mysiadło Płeć:
|
Wysłany: Śro 22:48, 04 Sty 2012 PRZENIESIONY Czw 12:30, 05 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
bura4 napisał: | I jak przymiarki??? |
Do bani.
Kombinezon za bardzo ogranicza ruchy przednich łap, za wąski w kl.piersiowej. Z tyłu za to psa mogłoby być z 8 cm więcej, a to rozmiar 55 cm-tyle ma Edzia. To cos na głowę w rozmiarze L-największym, tak ciasne, że Edzia patrzyła na mnie z wyrazem " zlituj się , nie każ mi tego nosić".
Ale kupiłam grzebie z drewniana raczka i rzadkimi zębami, wykrywacz kołtunków
Kombinezon chyba trzeba uszyć. Trafiłam kiedys na strone pewnej miłej Pani szyjacej na zamówienie, ale oczywiście nia zachowałam. I tyle- wycieczka do Ursusa, a w drodze powrotnej spacer po Polach M. ( pustych kompletnie jesli chodzi o psie towarzystwo).
nadal czekam więc na jakieś dobre pomysły
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Agnieszka_M
Dołączył: 14 Mar 2011
Posty: 922
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Opacz Płeć:
|
Wysłany: Śro 22:51, 04 Sty 2012 PRZENIESIONY Czw 12:30, 05 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
a w ogóle potrzeby jest taki kombinezon??
ja w deszczowe dni po prostu nie wychodzę na spacer dłuższy niż za załatwieniem potrzeb:)
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ela
Dołączył: 14 Cze 2011
Posty: 2342
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: podwarszawska wieś Mysiadło Płeć:
|
Wysłany: Śro 23:02, 04 Sty 2012 PRZENIESIONY Czw 12:31, 05 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Agnieszka_M napisał: | a w ogóle potrzeby jest taki kombinezon??
ja w deszczowe dni po prostu nie wychodzę na spacer dłuższy niż za załatwieniem potrzeb:) |
Jak nie pada, a ulice są mokre, zabłocone, to na podwoziu jest cała ta brudna breja. nie chcę rezygnować ze spacerów z powodu mokrej pogody. O wedrówkach po lesie nie wspomnę, pies do kapieli po takiej. A tak, ściągam kombinezonik i panienka suchutka, czyściutka, az miło- ale na razie tylko w mojej wyobraźni.
[link widoczny dla zalogowanych] - to znalazłam
Ostatnio zmieniony przez Ela dnia Śro 23:03, 04 Sty 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Śnieżynka
Dołączył: 22 Mar 2010
Posty: 957
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć:
|
Wysłany: Śro 23:08, 04 Sty 2012 PRZENIESIONY Czw 12:31, 05 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Szyje tam fajne kombinezony, ale niestety muszę Cię zmartwić Ela, mała będzie Ci się kołtunić jeśli będzie długo w tym biegać i często otrzepywać. nie pomoże mocne oliwienie i papilotowanie. Musisz ją nauczyć chodzić w takim kombinezonie czyli zero otrzepywania się. A po takim spacerze to dobre rozwiązanie ma Cheritka odsyła psa na swoje posłanie aż wyschnie jak wyschnie to się samo wykruszy i nie trzeba myć za każdym razem. Ja swojego wycieram tylko suchym ręcznikiem po mokrym spacerze i tyle.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Yessie
Dołączył: 30 Paź 2010
Posty: 1568
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Czeladź/ śląskie Płeć:
|
Wysłany: Śro 23:13, 04 Sty 2012 PRZENIESIONY Czw 12:32, 05 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Mamy kombinezon szyty właśnie pod wskazanym adresem. Jest ok, ale zakładany tylko na chwilę gdy futerko przygotowane do wystawy. Nasmaruj jej łapy i brzuch np. lanoliną
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Nontiscordardime
Gość
|
Wysłany: Śro 23:36, 04 Sty 2012 PRZENIESIONY Czw 12:32, 05 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
najlepiej uszyc na miare
jak znajde to wezmę na spotkanie do przymiarki
mam dwa rodzaje tylko nie wiem gdzie
szyte na miare
+ kaptury (Bura wie)
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
bura4
Moderator

Dołączył: 24 Mar 2010
Posty: 3157
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gallifrey Płeć:
|
Wysłany: Śro 23:38, 04 Sty 2012 PRZENIESIONY Czw 12:32, 05 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
O tak, Bura wie i też se odszyła taki kapturek z małymi zmianami - bo przecież białe ma inne proporcje Ale kaptury boskie. A co do podwozia i brudzenia się... jak ostrzyżesz na lwa to będą tylko do prania pomponiki
Jak Igor był mały to zakładałam włąsnego wyrobu takie rzeczy: na górę żeby nie zmókł wdzianko:
Shot at 2009-08-29
a na łapy takie rękawki a potem dostałam z Rosji nałapniki i naszyłam ich multum
Shot at 2009-09-07
Shot at 2009-09-07
Ostatnio zmieniony przez bura4 dnia Śro 23:48, 04 Sty 2012, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ela
Dołączył: 14 Cze 2011
Posty: 2342
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: podwarszawska wieś Mysiadło Płeć:
|
Wysłany: Czw 0:09, 05 Sty 2012 PRZENIESIONY Czw 12:32, 05 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Ale elegancik
a jak biegał to nie musiałaś nałapników zbierać za nim?
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
bura4
Moderator

Dołączył: 24 Mar 2010
Posty: 3157
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gallifrey Płeć:
|
Wysłany: Czw 0:53, 05 Sty 2012 PRZENIESIONY Czw 12:33, 05 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Nie bo na górze i na dole gumki miały... Ale gumka z rzepem lepiej się nadaje.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ela
Dołączył: 14 Cze 2011
Posty: 2342
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: podwarszawska wieś Mysiadło Płeć:
|
Wysłany: Czw 10:25, 05 Sty 2012 PRZENIESIONY Czw 12:33, 05 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Yessie napisał: | Mamy kombinezon szyty właśnie pod wskazanym adresem. Jest ok, ale zakładany tylko na chwilę gdy futerko przygotowane do wystawy. Nasmaruj jej łapy i brzuch np. lanoliną |
Czy mam rozumieć, że na spacer, taki zwykły ( 2km marszu) to może się nie nadawać?
Jest w ofercie tej firmy jeszcze kombinezon siateczkowy. to też zatrzymałoby sporo brei, a na grzbiet derka.
Ta derka którą mam ma jedna podstawową wadę: zapięcie rzepowe pod brzuszkiem o szer ok 7 cm. Gdyby było duużo szersze to przy okazji by chroniło większość podwozia. Pozostałoby tylko dodać nałapniki i byłoby duużo lepiej, tak przynamniej sądzę.
Marta, na pierwszym zdjęciu co Igor ma na szyi ( czerwone ) i czym Ty go przytwierdziłaś do trawy, chodzi mi o to metalowe, co to jest?
Śnieżynka napisał: | Musisz ją nauczyć chodzić w takim kombinezonie czyli zero otrzepywania się. A po takim spacerze to dobre rozwiązanie ma Cheritka odsyła psa na swoje posłanie aż wyschnie jak wyschnie to się samo wykruszy i nie trzeba myć za każdym razem. Ja swojego wycieram tylko suchym ręcznikiem po mokrym spacerze i tyle. |
A zimą tez odsyłać na posłanie? przecież breja jest przesolona, to jak toto na włosach zostawić, to gorzej niżby człowiek wyszedł z Morza Martwego i się nie spłukał porządnie ( a i to czasami nie wystarcza ) ???
Edula chodzi grzecznie przy nodze w tempie przewodnika, nie jest to problem, nie musi w taką pogodę biegać , zresztą do hasania mamy łąkę na której może zalegać śnieg, ale za to bez soli.
Bo śnieg w końcu któregoś dnia chyba i u nas spadnie, mam nadzieję
Liczę na to co obiecuje przywieźć Iwonka i Marta. I moja dziewczynka będzie wreszcie ubrana od stóp do głów. Na razie wstrzymam się kilka dni z zamówieniem na miarę, chociaż obmierzyłam wczoraj Edulę ze wszystkich stron
I przy okazji muszę złożyć samokrytykę - mam grubaska. Karmienie barfem jest tyleż zdrowe, co niebezpieczne. Trzeba nie tylko bilansować posiłki, ale jeszcze wkalkulować w to odpowiednią dawkę ruchu- a ja tu właśnie dałam ciała, chociaż ( z ręką na sercu) bardzo się starałam. Na mojej wsi Edzia nie ma z kim biegać, nie ma takiego fajnego miejsca do biegania i min. 1 kg mamy do zrzucenia. Jeżdżenie na Pola M. było super do zimy. Teraz o 16 jest ciemno i psów prawie nie ma. I kicha
Liczę na spotkania z Agnieszką i Florką. Miałam nadzieje, że na kursie się spotkają i zakumplują, a tu skucha. Ale co się odwlecze, to nie uciecze
Ostatnio zmieniony przez Ela dnia Czw 10:28, 05 Sty 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Śnieżynka
Dołączył: 22 Mar 2010
Posty: 957
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć:
|
Wysłany: Czw 11:10, 05 Sty 2012 PRZENIESIONY Czw 12:33, 05 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Ela napisał: | Śnieżynka napisał: | Musisz ją nauczyć chodzić w takim kombinezonie czyli zero otrzepywania się. A po takim spacerze to dobre rozwiązanie ma Cheritka odsyła psa na swoje posłanie aż wyschnie jak wyschnie to się samo wykruszy i nie trzeba myć za każdym razem. Ja swojego wycieram tylko suchym ręcznikiem po mokrym spacerze i tyle. |
A zimą tez odsyłać na posłanie? przecież breja jest przesolona, to jak toto na włosach zostawić, to gorzej niżby człowiek wyszedł z Morza Martwego i się nie spłukał porządnie ( a i to czasami nie wystarcza ) ???
Edula chodzi grzecznie przy nodze w tempie przewodnika, nie jest to problem, nie musi w taką pogodę biegać , zresztą do hasania mamy łąkę na której może zalegać śnieg, ale za to bez soli.
Bo śnieg w końcu któregoś dnia chyba i u nas spadnie, mam nadzieję  |
Co do breji z solą to u nas jest o tyle spokój, że sypią piaskiem a tam gdzie sól, to ja muszę ubierać buty bo inaczej kroku nie zrobi i piszczy przeraźliwie. Co do reszty kłaków na podwoziu to jakoś ciężko mi sobie wyobrazić, że pies mając 56 cm w kłębie ma brudne podwozie czytaj brzuszek Ja ogólnie to wycieram suchym ręcznikiem i tyle a spacery na wybieganie to zdecydowanie za miastem gdzie nie solą Ja ogólnie wychodzę z założenia, że przesadzać z ubieraniem psa nie ma co, no chyba, że mrozy przeraźliwe ale deszcz nic mu nie zrobi
Ela napisał: | Liczę na to co obiecuje przywieźć Iwonka i Marta. I moja dziewczynka będzie wreszcie ubrana od stóp do głów. Na razie wstrzymam się kilka dni z zamówieniem na miarę, chociaż obmierzyłam wczoraj Edulę ze wszystkich stron
I przy okazji muszę złożyć samokrytykę - mam grubaska. Karmienie barfem jest tyleż zdrowe, co niebezpieczne. Trzeba nie tylko bilansować posiłki, ale jeszcze wkalkulować w to odpowiednią dawkę ruchu- a ja tu właśnie dałam ciała, chociaż ( z ręką na sercu) bardzo się starałam. Na mojej wsi Edzia nie ma z kim biegać, nie ma takiego fajnego miejsca do biegania i min. 1 kg mamy do zrzucenia. Jeżdżenie na Pola M. było super do zimy. Teraz o 16 jest ciemno i psów prawie nie ma. I kicha
Liczę na spotkania z Agnieszką i Florką. Miałam nadzieje, że na kursie się spotkają i zakumplują, a tu skucha. Ale co się odwlecze, to nie uciecze  |
Lepiej ciut ograniczyć jedzonko skoro pies za ciężki się zrobił, niż liczyć, że to wybiega
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Agnieszka_M
Dołączył: 14 Mar 2011
Posty: 922
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Opacz Płeć:
|
Wysłany: Czw 12:19, 05 Sty 2012 PRZENIESIONY Czw 12:33, 05 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
spotkamy się na pewno!
w przyszły weekend:)
ale musisz Elu wiedzieć, że moja Florucha jest dość nachalna w zabawie...zaczepia i ucieka! mam nadzieje, że Edzi taki styl zabawy będzie odpowiadał!
po spacerze w takich średnio mokrych warunkach, lekki deszczyk, Florka jest tylko mokra tak na zewnątrz, więc wycieram z góry recznikiem... pompony mokre są ale one o dziwo się nie kołtunią!
Ja wszystkim polecam fryzurę na LWA!
Nawet jak się skołtuni to połowa PSA!!!
POLECAM:D
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ela
Dołączył: 14 Cze 2011
Posty: 2342
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: podwarszawska wieś Mysiadło Płeć:
|
Wysłany: Czw 12:48, 05 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
cyt.
Co do reszty kłaków na podwoziu to jakoś ciężko mi sobie wyobrazić, że pies mając 56 cm w kłębie ma brudne podwozie , czytaj brzuszek
Śnieżynko, to fakty, podwozie jest schlapane okrutnie.
A co do ograniczenia jedzenia, masz w zupełności rację, ale nie uwierzyłabyś jak mało Edula zjada. Czasem myślę, że to najtańszy i najbardziej ekonomiczny sposób żywienia psa.
Zaczęłam modyfikować barfa. Oszukuję Edulę czasami zmiksowanym ryżem z marchewką, który działa jak wypełniacz, ale wydaje mi się ze u prawie 9 miesięcznego psa mogę już sobie na to pozwolić. Wcześniej , jak była malutka nie miałam sumienia ograniczać jej tego co zjadała, a zawsze jadła bardzo mało w porównaniu do norm żywieniowych .
cyt.
"ale musisz Elu wiedzieć, że moja Florucha jest dość nachalna w zabawie...zaczepia i ucieka! mam nadzieje, że Edzi taki styl zabawy będzie odpowiadał!"
Agnieszka, to dokładnie tak jak Edula, jak się rozszaleje z jakimś psiakiem "mniejszym od siebie" to robi mu wszystko to, czego sama najbardziej nie lubi tzn, popędza nochalem, żeby uciekał, przebiega przez niego, żeby się nie zatrzymywał, powarkuje, żeby był szybszy. Czasami musiałam przerywać taka zabawę , bo było mi głupio.
I pomyśleć, że w wieku 3ipół m-ca , jak znalazła się na Polach M. o mało nie dostawała zawału, jak jakiś pies się zbliżał i trwało to ponad tydzień. Ja po pracy biegiem ładowałam sunię w samochód i na Pola, codziennie. Po tyg. przełamała się i od tego czasu jest już super.
Wszystko jest więc dozwolone oprócz mocnego łapania zębami.
Ps ostatnio rodezjan nie był dość szybki żeby złapać Edzię, ale udało mu się zębami schwycić przynajmniej koniec derki i teraz mamy piękny szew.
Ale zabawę taką od razu przerwałam.
Edzia biega po polach luzem, jak Ci już mówiłam, zobaczysz jaka to będzie frajda puścić luzem dwa pudelsony- jedyne dwa pudelsony na całym terenie. Bo mam nadzieje, że się odważysz puścić Florkę, może nie od razu za pierwszym razem, ale za jakiś czas. Będzie miała dobry przykład. Edzia zostawia najlepsza zabawę i odchodzi ze mną, jak ją odwołuję. A żeby się nie zgubiła nauczyłam ją reagowania na sygnał 3-4krotnego klaskania w dłonie na przywołanie. Ja nie zawsze potrafię głośno zagwizdać , więc wymyśliłam taki patent. Dłonie w końcu zawsze muszę ze sobą zabrać w przeciwieństwie do gwizdków itp.
Już się nie mogę doczekać naszego wspólnego spotkania
Wiem, wiem, Pani Administrator, rozgadałam się, nie na temat i widzę, że kombinezony nie są najważniejszym wyposażeniem pudla, dziękuję za zrobienie porządku. Najgorsze jest jednak to, że ostatnio, coraz częściej trzeba po mnie robić porządek jakiś taki straszny bałaganiarz się ze mnie zrobił , ale wszystko przez te pudle, na nic innego nie mam teraz czasu ( bo nie chce mieć )
Ostatnio zmieniony przez Ela dnia Czw 13:15, 05 Sty 2012, w całości zmieniany 5 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
bura4
Moderator

Dołączył: 24 Mar 2010
Posty: 3157
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gallifrey Płeć:
|
Wysłany: Czw 14:42, 05 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Ela napisał: |
Ta derka którą mam ma jedna podstawową wadę: zapięcie rzepowe pod brzuszkiem o szer ok 7 cm. Gdyby było duużo szersze to przy okazji by chroniło większość podwozia. Pozostałoby tylko dodać nałapniki i byłoby duużo lepiej, tak przynamniej sądzę.
Marta, na pierwszym zdjęciu co Igor ma na szyi ( czerwone ) i czym Ty go przytwierdziłaś do trawy, chodzi mi o to metalowe, co to jest? |
To nie jest metalowe to jest końcówka smyczy wyciąganej a że ma odblaski to na focie tak wygląda.
A derki nie możesz sobie uszyć albo doszyć szerszego zapięcia??? Myslę że tu potrzeba jest matką wynalazku... Wezmę swoje stare Igorowe derki może coś Wam podpasuje.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Agnieszka_M
Dołączył: 14 Mar 2011
Posty: 922
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Opacz Płeć:
|
Wysłany: Czw 15:18, 05 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Do Eli:
Moja niestety na ogół boi się psów...;/
Ma swoich dwóch koleżków, oni są kochani!
A reszte olbo obszczekuje, albo reaguje tak jak opisałaś
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
bura4
Moderator

Dołączył: 24 Mar 2010
Posty: 3157
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gallifrey Płeć:
|
Wysłany: Czw 16:46, 05 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
A mojego Igora wczroaj mały pikus chciał zjeść. A to dzida skakała w koło i się cieszyła... Oszołom jeden...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ela
Dołączył: 14 Cze 2011
Posty: 2342
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: podwarszawska wieś Mysiadło Płeć:
|
Wysłany: Czw 17:02, 05 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Agnieszka_M napisał: | Do Eli:
Moja niestety na ogół boi się psów...;/
Ma swoich dwóch koleżków, oni są kochani!
A reszte olbo obszczekuje, albo reaguje tak jak opisałaś |
Jeśli tak jest od zawsze. to najwyższa pora to zmienić. Może zwiększyć dawkę kontaktów z różnymi psami i nagradzać za spokojne zachowanie tzn (bez szczekania). Moja do każdego chciałaby podejść, żeby się przywitać, ale sprawdza, czy na pewno jest to dobry pomysł. czy pies nie ma złych zamiarów. jesli inny obcy pies podbiega zbyt gwałtownie, wtedy mała decyduje sama, ma 3 mozliwości: 1.ucieczka kontrolowana pt. co mi zrobisz jak mnie złapiesz, a raczej jeśli mnie złapiesz ( i mało kto dogania), 2. siada przy mnie tak, żebym broniła tyłeczka, a ona ma napastnika przed sobą 3. ostatnio natrętnym bardzo chłopczykom pokazuje swoje piękne kły i nawet zdarzyło jej się strzelić lekko koło pyska natręta paszczą. Na szczęście nie kładzie się na plecach w poddańczej pozie, bo tego to ja mogłabym nie przeżyć ( pogoda bywa różna). Podstawowa zasada, nigdy nie puszczam jej jeśli nie mam 100% pewności, że teren jest bezpieczny ( tzn ogrodzony lub samochody bardzo daleko). Może poszłabyś na to szkolenie, o którym Ci pisałam. Wesoła Łapka na zadaszonej hali. pierwsze spotkanie jutro o 18.30 w Janczewicach , klub BONE czy jakoś tak. po szkoleniu psy moga się bawić.
Mozna przyjść, a jesli sie nie spodoba nie ponosisz kosztów, po prostu rezygnujesz. Musiałybyśmy tylko sprawdzić, czy jest jeszcze miejsce.
cyt z Marty:
To nie jest metalowe to jest końcówka smyczy wyciąganej a że ma odblaski to na focie tak wygląda
a ja myślałam, że palowałaś Igoritta, żeby zdjęcie mu zrobić statyczne, w końcu dzida, to dzida
bura4 napisał: | A mojego Igora wczroaj mały pikus chciał zjeść. A to dzida skakała w koło i się cieszyła... Oszołom jeden... |
i miał rację, olewka to najlepsza metoda na próby "dominacji". Mały się złościł, a efekt - ten który miał się niby przestraszyć świetnie się bawił.
Odnośnie ubranek, to zabierz Marta najlepiej Igorowa szafę, na pewno coś nam się przyda, jak nie do założenia, to do podpatrzenia, albo wręcz do zerżnięcia (czytaj : skopiowania)
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
patrulaa
Dołączył: 30 Kwi 2010
Posty: 278
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 18:28, 05 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Śnieżynka napisał: | Co do reszty kłaków na podwoziu to jakoś ciężko mi sobie wyobrazić, że pies mając 56 cm w kłębie ma brudne podwozie czytaj brzuszek  |
no jasne ,że ma. Mój jest wyższy i też schlapany. A ty jak chodzisz to nie masz nigdy z tyłu spodni schlapanych az do kolan ,jak na rowerze sie jedzie bez błotnika to schlapana nawet czapka czasem
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Śnieżynka
Dołączył: 22 Mar 2010
Posty: 957
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć:
|
Wysłany: Czw 19:21, 05 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Pati no nie mam spodni schlapanych aż do kolan, max jakieś 10 cm od dołu i to przy dużej ulewie. Na rowerze też nie mam błotników i rzadko mi się zdarza wrócić schlapaną, nawet jeżdżąc po błocie ewentualnie spodnie na tyłku delikatnie i to wszystko
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
patrulaa
Dołączył: 30 Kwi 2010
Posty: 278
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 19:52, 05 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Śnieżynka napisał: | Pati no nie mam spodni schlapanych aż do kolan, max jakieś 10 cm od dołu i to przy dużej ulewie. Na rowerze też nie mam błotników i rzadko mi się zdarza wrócić schlapaną, nawet jeżdżąc po błocie ewentualnie spodnie na tyłku delikatnie i to wszystko  |
to tylko sie cieszyć
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ela
Dołączył: 14 Cze 2011
Posty: 2342
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: podwarszawska wieś Mysiadło Płeć:
|
Wysłany: Czw 20:04, 05 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Dziewczyny jedna z Was jeździ wolniej, a druga szybciej
Padało u nas dzisiaj do 15. Niedawno Michał (syn) wrócił z siostrzyczką ( Edzią) z joggingu. W ciągu dnia podjechałam do szmateksu w nadziei, że znajdę coś , żeby osłonić eduli brzuch i znalazłam bluzę na rzepy , dziecięcą ortalionową. W pośpiechu odcięłam rękawy, zrobiłam kamizelkę i założyłam pod derke. stan po powrocie z biegania: łapy zbłocone po pachy ( przód i tył), a brzuch czyściutki, suchutki. Zaraz sprawdzę, czy to , co odcięłam nada się na nałapniki.
I jeszcze najważniejsze, Włos jak nowy zero filcu.
I w tym kierunku trzeba iść. Trzeba by teraz połączyć jakoś szmateksową kamizelkę z derką, ale dla mnie to już chyba zbyt pracochłonne, zwłaszcza, że jedną maszynę do szycia mam rozregulowaną, niedotykaną od 15 lat, a drugą, zabytkową już chyba i nigdy nie dotykaną przeze mnie.
Ostatnio zmieniony przez Ela dnia Czw 20:07, 05 Sty 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Agnieszka_M
Dołączył: 14 Mar 2011
Posty: 922
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Opacz Płeć:
|
Wysłany: Czw 22:07, 05 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Ela napisał: | Agnieszka_M napisał: | Do Eli:
Moja niestety na ogół boi się psów...;/
Ma swoich dwóch koleżków, oni są kochani!
A reszte olbo obszczekuje, albo reaguje tak jak opisałaś |
Jeśli tak jest od zawsze. to najwyższa pora to zmienić. Może zwiększyć dawkę kontaktów z różnymi psami i nagradzać za spokojne zachowanie tzn (bez szczekania). Moja do każdego chciałaby podejść, żeby się przywitać, ale sprawdza, czy na pewno jest to dobry pomysł. czy pies nie ma złych zamiarów. jesli inny obcy pies podbiega zbyt gwałtownie, wtedy mała decyduje sama, ma 3 mozliwości: 1.ucieczka kontrolowana pt. co mi zrobisz jak mnie złapiesz, a raczej jeśli mnie złapiesz ( i mało kto dogania), 2. siada przy mnie tak, żebym broniła tyłeczka, a ona ma napastnika przed sobą 3. ostatnio natrętnym bardzo chłopczykom pokazuje swoje piękne kły i nawet zdarzyło jej się strzelić lekko koło pyska natręta paszczą. Na szczęście nie kładzie się na plecach w poddańczej pozie, bo tego to ja mogłabym nie przeżyć ( pogoda bywa różna). Podstawowa zasada, nigdy nie puszczam jej jeśli nie mam 100% pewności, że teren jest bezpieczny ( tzn ogrodzony lub samochody bardzo daleko). Może poszłabyś na to szkolenie, o którym Ci pisałam. Wesoła Łapka na zadaszonej hali. pierwsze spotkanie jutro o 18.30 w Janczewicach , klub BONE czy jakoś tak. po szkoleniu psy moga się bawić.
Mozna przyjść, a jesli sie nie spodoba nie ponosisz kosztów, po prostu rezygnujesz. Musiałybyśmy tylko sprawdzić, czy jest jeszcze miejsce. |
oj nie mogę jutro, do następnego czwartku jestem nieobecna.... mam duuużo pracy;(
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Yessie
Dołączył: 30 Paź 2010
Posty: 1568
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Czeladź/ śląskie Płeć:
|
Wysłany: Czw 22:56, 05 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Ja tez Chice uszyłam nałapniki ze starych spodni ortalionowych Oli . 4 paski z gumkami i rzepem na środku na zewnątrz żeby to zacisnąć. Zdaje egzamina, nie kołtuni. Ale tak samo jak kombinezon - Chica chyba wrażliwa na ten szelest , owszem wychodzi , ale nie ma już radości spaceru.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
bura4
Moderator

Dołączył: 24 Mar 2010
Posty: 3157
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gallifrey Płeć:
|
Wysłany: Pią 0:10, 06 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Ela napisał: |
Odnośnie ubranek, to zabierz Marta najlepiej Igorowa szafę, na pewno coś nam się przyda, jak nie do założenia, to do podpatrzenia, albo wręcz do zerżnięcia (czytaj : skopiowania)  |
Ok wezmę co mam może się Wam co przyda bo na Igora wiele rzeczy juz za małych. Skopiujesz co zechcesz albo sobie odrysujesz jak Justyna kiedyś odrysowywała nałapniki na katalogu
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ela
Dołączył: 14 Cze 2011
Posty: 2342
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: podwarszawska wieś Mysiadło Płeć:
|
Wysłany: Pią 1:30, 06 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Yessie napisał: | Ja tez Chice uszyłam nałapniki ze starych spodni ortalionowych Oli . 4 paski z gumkami i rzepem na środku na zewnątrz żeby to zacisnąć. Zdaje egzamina, nie kołtuni. Ale tak samo jak kombinezon - Chica chyba wrażliwa na ten szelest , owszem wychodzi , ale nie ma już radości spaceru. |
Ja w ogóle nie widzę szczególnej radości na zwykłym spacerze po mojej wsi. Widze ja dopiero jak parkuję na Polach Mok. i otworzę edzi drzwi. zapowiedź zabawy z psami maluje widoczną na jej pysiu radość . Bardziej cieszy sie tylko wtedy, kiedy wracam do domu z pracy.
Ale dzisiaj wieczorem wystroiłam ja w szmateksowy kubraczek i wszystko było cacy. jak wróciłysmy, na łaczce spuściłam ja ze smyczy , a ona jak zwykle pobiegła to tu , to tam. Raptem zaczeła szlenczo biegac po całym terenie, aż sie przestraszyam, że coś sobie zrobi, bo było ciemno , jak w ...
Kiedy przyjrzałam sie blizej zobaczyłam powód szaleństwa, kubraczek został gdzieś na łące, spadł był, ot niedoróbka. Ale byłam dzielna, znalazłam go po ciemaku, szłam tropem szaleństwa i był tam, gdzie edzie ogarnęła wscieklizna biegania. juz dawno tak nie wariowała na swoim terenie
(przepraszam za literówki, ale nie mam siły juz ich poprawiać)
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Exquisite Dog
Dołączył: 21 Lis 2010
Posty: 279
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ROKIETNICA Płeć:
|
Wysłany: Śro 17:18, 11 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Ela uwielbiam Ciebie czytać tak super to wszystko opisujesz ... Ja mam inny problem mało mam teraz czasu albo źle się organizuję na długie spacery , na pewno to kwestia złej organizacji . Moje biegają na 1600m po trawniku i w taka pogodę wrócą obeschną w psim pokoju i już cacy nie ma na kanapach nic ale eliminuje kupy w ogrodzie więc lecimy przez furtkę do sadu a tam pełno wysuszonych traw i można już sobie wyobrazić w takim czymś 3 pudle czasami wieczorami jeździmy do Poznania na spacery po osiedlach socjalizować się .
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ela
Dołączył: 14 Cze 2011
Posty: 2342
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: podwarszawska wieś Mysiadło Płeć:
|
Wysłany: Czw 0:34, 12 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Na szczęście pogoda ostatnio dość pudlowa, więc nie jest najgorzej z błoceniem. próbuję Małą tylko wycierac po spacerze i stosowac zasadę reszta się wykrusy, jak sie dosusy. nie chodzi mi bynajmniej o brud w chałupie, ale o kopytka eduli , wolę biszkoptowe, niz brudno szare. nie moge odżałować, bo Iwonka miała do przymiarki dla edzi ubranka p/deszczowe, ale z tego wszystkiego ( emocje + zmęczenie ) zapomniałam przymierzyć.
W końcu uciekłam, jako jedna z pierwszych, ale i o ognisko domowe musiałam zadbać , coby nie zagasło. Z żalem tylko patrzę na zdjęcie grupowe, że nas z edula na nim nie ma, ale może to i lepiej ( znaczy edula mogłaby być )
PS Dzięki Martynka za dobre słowo, a kombinezony zamówiłam na miarę dwa ze snoodsami. jeden p/deszczowy, a drugi siateczkowy ,żeby mała nie przynosiła wszystkiego co się da we włosach, kiedy pobiega po łące. W germapolu widziałam leginsy na rzepy, więc może i to kupię, i wtedy juz każda zima może przychodzić, nawet ta najsroższa. A podobno Zakopane juz zasypane
Zima po prostu czeka, aż przygotuję odpowiednio do niej swoją pudelniczkę, więc za tydzień myslę, że może juz sobie i u nas zawitać
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ela
Dołączył: 14 Cze 2011
Posty: 2342
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: podwarszawska wieś Mysiadło Płeć:
|
Wysłany: Śro 13:05, 14 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Czy znacie kogoś, kto uszyje taki ( czytaj : podobny ) kombinezon???
[link widoczny dla zalogowanych]
Osoba z firmy Royalcośtam okazała się nierzetelna, wiec nadal nie mamy kombinezonu. Kombinezon który rzekomo już przygotowała i miała wysłać nigdy nie dotarł. Kontaktu zero. Wykręcała się po czasie jakimiś problemami, ale wystarczyło napisać, że potrzebna zwłoka, bo ma problemy. A tu nic.
Tak czy inaczej podoba mi się to cudo z linku, tylko pieruńsko drogawe. Może znacie jakiś dostępniejszy cenowo wariant?
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
bura4
Moderator

Dołączył: 24 Mar 2010
Posty: 3157
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gallifrey Płeć:
|
Wysłany: Śro 21:00, 14 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
No tak, to ten co mówiłam Ci jak rozmawiałyśmy, Olga Esman je szyje. Ja niestety nie znam nikogo innego, kto takie robi.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ela
Dołączył: 14 Cze 2011
Posty: 2342
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: podwarszawska wieś Mysiadło Płeć:
|
Wysłany: Śro 21:43, 14 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
bura4 napisał: | No tak, to ten co mówiłam Ci jak rozmawiałyśmy, Olga Esman je szyje. Ja niestety nie znam nikogo innego, kto takie robi. |
Kurcze, przecież nie ma rzeczy niemożliwych. Kiedyś jak potrzebowałam uszyłam mojemu 2 letniemu synkowi garniturek do chrztu, to były czasy, kiedy w sklepach był tylko ocet. Niestety maszyny już nie mam i nie szyłam ze 20 lat. Ale to nie jest trudne. Skoro Olga Esman potrafi, to każdy może, byle miał do tego " smykałkę" . Trochę mi szkoda takiej chorej kasy. Zebym chociaż miałapewnośc , że właściwy będzie rozmiar...
Ostatnio zmieniony przez Ela dnia Śro 21:44, 14 Mar 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
bura4
Moderator

Dołączył: 24 Mar 2010
Posty: 3157
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gallifrey Płeć:
|
Wysłany: Śro 21:48, 14 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Poszukam wykrojów skopiowanych z rosyjskich for. Może Ci sie przydadzą.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ela
Dołączył: 14 Cze 2011
Posty: 2342
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: podwarszawska wieś Mysiadło Płeć:
|
Wysłany: Śro 22:08, 14 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Mnie to już nie, maszyny nie będę kupować. Jakaś sprytna szyjąca z maszyną potrzebna:)
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ańa
Dołączył: 03 Maj 2010
Posty: 98
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Śro 22:31, 14 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Od nich zamawiałam tylko kosmetyki, ale wszystko szybko i sprawnie, ubranka wyglądają przyzwoicie [link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Śnieżynka
Dołączył: 22 Mar 2010
Posty: 957
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć:
|
Wysłany: Śro 22:37, 14 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
ańa ja mam kombinezon od nich z łapkami, tyle, że miarę brała sama właścicielka, bo akurat byliśmy przejazdem a ubranko zrobione i wysłane jakoś do 14 dni
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|