 |
Psy i Pudle Forum dla miłośników czworonożnych przyjaciół
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Szura
Dołączył: 20 Kwi 2010
Posty: 93
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Śro 16:53, 21 Kwi 2010 Temat postu: Pytania o charakter |
|
|
Mam kilka pytań, przy odpowiadaniu fajnie, jeśli ktoś by zaznaczył o jakim pudlu mowa. Mnie najbardziej interesuje jak to się ma w przypadku miniatury. Chcę się dowiedzieć o pewne tendencje rasy, mam świadomość że poszczególne osobniki mogą w dużej mierze od niej odbiegać, jednak chciałabym mieć pewien 'obraz' rasy.
Czy pudel jest psem rodzinnym, czy raczej jednego pana?
Jakie jest jego podejście do dzieci?
Jakie jest jego podejście do obcych?
Jak podchodzi do innych psów na spacerze? Jak w domu?
Czy pudla można zostawić na 7-8 godzin samego w domu? Czy ma wtedy tendencje do niszczenia/wycia?
Czy w domu ciągle domaga się uwagi, czy potrafi zająć się sobą?
Ile spaceru/pracy potrzeba mu dziennie do szczęścia?
Jak u pudla z instynktem myśliwskim? Po odpowiednim treningu przywołania można go spokojnie spuścić w lesie czy jednak jest spora szansa, że poleci za tropem?
Czy są szczekliwe? Czy można je oduczyć nadmiernego szczekania?
Jak reagują na inne gatunki zwierząt w domu (gryzonie, koty)?
Czy lubią wodę?
Czy mają jakieś charakterystyczne dla rasy zachowania/upodobania?
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 18:48, 21 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
wg mnie raczej jednego pana, choć kocha wszystkich domowników
jak jest odpowiednio wychowane dziecko to psu nie przeszkadza
zależy od temperamentu i wychowania, ale raczej przyjacielsko nastawione są wszystkie
moje do psów na spacerze wcale nie podchodzą i nie podchodziły, a jeśli już jakiś pies do nich podejdzie to są przyjacielskie a jak piesek nie jest przyjacielski i chce się popisać to dostawał baty od pudla
w domu byle nie podchodziły do budy, czyli kennelu
no kiedyś trzeba zarobić chociażby na kosmetyki i wystawy, ale pudle źle znoszą samotność, moje właściwie nic nie zniszczyły, wyją owszem
wymaga uwagi 100%, nie no czasami śpi, ale raczej jak się już obrazi że się nim nie zajmujesz
oj instynkt myśliwski, wrr, Mercedes na swoim koncie niezliczone ilości ptaków łapanych w locie, Ford łącznie NIESTETY!!! z upolowaną małą sarną, nie jestem z tego dumna, poszedł za tropem i ogłuchł na wszytsko:( Mafia - myszy, żywe!!! krety, wczoraj (na dowód mam zdjęcia) upolowała węża, na szczęście zaskrońca, zanim zdążyłam się zorientować już chrupała głowę, obrzydlistwo, u mnie tylko Bil był pozbawiony całkowicie instynktu łowieckiego i miał w nosie tropy
Zależy jak który u mnie Mafia szczeka ciągle, wkurza mnie to i nic nie daje oduczanie, reszta nie szczekała
moje małe na koty nie reagują bo były z nimi wychowane, ale duże np Ford czy Mercedes likwidowały wszystko, znam z opowieści historię hodowczyni czeskiej kiedy wszedł do niej na podwórko kot sąsiadów, to była masakra podobno bo białe pudelki rozerwały kotka na drobne kawałeczki i wszystkie były brunatno czerwone, u mnie też po przeprowadzce Ford zlikwidował ptasią grypę u sąsiadów czyli wybił kury które z przyzwyczajenia przylazły się paść, przyjechała policja i była wielka afera, tyle dobrego że teraz przynajmniej kury nie srają mi po podwórku bo wszyscy sąsiedzi trzymają kury u sioebie i nie puszczają żeby chodziły luzem po polach
wodę? kochają!!!! moje nade wszytsko, Bil dałby się pokroić o każdej porze roku żeby się wykąpać, Mafia jakiś miesiąc temu prze kąpała się wariatka
mają, ale to trzeba miec pudla żeby to widzieć, śmiesznie błyskają białkami, żadna rasa tak nie robi chyba pudel to pudel, choć ja nie potrafię tak nazwać tych zachowań
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
pianistka
Dołączył: 27 Mar 2010
Posty: 1388
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć:
|
Wysłany: Śro 22:13, 21 Kwi 2010 Temat postu: Re: Pytania o charakter |
|
|
-
Ostatnio zmieniony przez pianistka dnia Śro 10:21, 20 Lut 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Szura
Dołączył: 20 Kwi 2010
Posty: 93
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Śro 22:20, 21 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Dziękuję! Naprawdę, każda taka wypowiedź jest dla mnie bardzo cenna. A może macie jakąś radę czy ostrzeżenie dla kogoś, kto nigdy nie miał pudla? ^^
Cytat: | jak jest odpowiednio wychowane dziecko to psu nie przeszkadza |
Haha, super, widzę, że mamy podobne podejście.
Cytat: | Pudel musi się wybiegać i tu nie ma dyskusji. |
To oczywiste, zresztą moim zdaniem nie tylko wybiegać, ale i psychicznie zmęczyć. Ja nawet amstaffa na tymczasie klikerowo szkolę, żeby chłop nauczył się myśleć choć trochę, a co dopiero jak bym miała własnego potwora.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Cheritka
Dołączył: 20 Mar 2010
Posty: 10301
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Śro 23:31, 21 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Dodam jeszcze,
że na pudla się nie krzyczy, bo wystarczy spojrzeć i wie o co chodzi,
generalnie nie chodzą na smyczy
i moje nie szczekają
ale za to lubia jak wszyscy domownicy są razem ,
na spacerach też.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Szura
Dołączył: 20 Kwi 2010
Posty: 93
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Śro 23:45, 21 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Cytat: | generalnie nie chodzą na smyczy |
To znaczy? Nie wyobrażam sobie chodzić z psem bez smyczy po osiedlu.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Reńka
Dołączył: 28 Mar 2010
Posty: 325
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 0:29, 22 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
I tu podziwiam odwagę (czytaj: brak wyobrażni) ludzi, którzy po mieście chodzą z psem bez smyczy. Takie "zaufanie" w stosunku do psa jest często przyczyną tragedii. Sama byłam świadkiem kilku (m.in. super mądry owczarek belgijski sąsiada) i nie są to wspomnienia które chciałoby się przywoływać. Nawet najlepiej wyszkolony pies to tylko (aż) pies.
Ostatnio zmieniony przez Reńka dnia Czw 0:32, 22 Kwi 2010, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jola i Wlodzio
Dołączył: 21 Mar 2010
Posty: 798
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z miasta Łodzi Płeć:
|
Wysłany: Czw 0:38, 22 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Interstudio a my to sie znamy?
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Iwonka
Dołączył: 21 Mar 2010
Posty: 7259
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć:
|
Wysłany: Czw 7:18, 22 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Moja Alma starsza suczka po osiedlu chodzi bez smyczy przy nodze dopiero ją biorę jak idę na miasto i na ulice a mniejsza chodzi na smyczy , tylko ją puszczam z dala od jezdni w parku i na działce a odnośnie szczekania to szczekają na balkonie jak pieski idą pod oknami to wtedy szczekają wolno im , cisza nocna obowiązuje od godziny 22 do 6 rano
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
pianistka
Dołączył: 27 Mar 2010
Posty: 1388
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć:
|
Wysłany: Czw 7:41, 22 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Psy Cheritki zadziwiły .
A że wariatów nie brakuje
Ostatnio zmieniony przez pianistka dnia Śro 10:20, 20 Lut 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Iwonka
Dołączył: 21 Mar 2010
Posty: 7259
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć:
|
Wysłany: Czw 9:05, 22 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
ja mieszkam też w bloku 10 piętrowym jest duże osiedle i mam bardzo dużo zieleni gdzie mogę je swobodnie spuśćić ze smyczy żeby sobie pogoniły z innymi psami , ale też uważam na samochody bo jeżdżą jak szalone to je bardzo pilnuję ....!!!!!!...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Czw 9:16, 22 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Wlodzio napisał: | Interstudio a my to sie znamy? |
a co? któraś z powyższych moich wypowiedzi znajoma sie wydała?
nie sądzę, nigdy moreli nie miałam i raczej nigdy mieć nie będę (chociaż tylko krowa zdania nie zmienia), ale z wystaw i z widzenia wiem jak wyglądacie
A no tak nie dodałam o tym bieganiu.
U mnie jest tak że jak nie ma spaceru, np cała zima to było totalne leniuchowanie, nikomu nie chciało się wychodzić, nawet psu!!! to pies zimę przeleżał, chociaż właściwie w domu Ala zapewnia psom przeróżne atrakcje:lol:
Ale pudel musi się zmęczyć !!! psychicznie jak najbardziej!!!!
Ja również smyczy używam okazjonalnie, moje są bardzo karne, chadzają przy nodze, ale i ja w mieście raczej nie odważyłabym się puścić psa luzem, szczególnie przy ulicy. Ja teraz nie mam problemu bo u mnie tylko pola jak okiem sięgnąć, więc Ala musi "odchamiać" burki i bierzemy czasami smycz w pola.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Czw 9:21, 22 Kwi 2010 Temat postu: Re: Pytania o charakter |
|
|
pianistka napisał: | Moje doznania :
Czy w domu ciągle domaga się uwagi, czy potrafi zająć się sobą?
Generalnie moje towarzyszą mi wszędzie i zawsze, ale nie są nachalne, chyba że widzą że ewidentnie nie mam nic do roboty. Teraz jedno leży przy jednej nodze, drugie przy drugiej, trzecie czuwa w pobliżu, czwarte gdzieś tam śpi na terenie domu ... o przepraszam, nie zauważyłam, że stara jest też wciśnięta pod komputer  |
DOKŁADNIE!!! Moje też uwiązane do nogi jak to mój tata mówi, nawet jak wejdę do wanny i nie zostawię otworzonych drzwi to jęczą.
pianistka napisał: | Czy są szczekliwe? Czy można je oduczyć nadmiernego szczekania?
Niektóre są szczekliwe jak zaraza, inne tylko filozoficznie patrzą.
Oduczyć szczekania .... może zna ktoś jakiś sposób na oduczanie szczekania, bo na liczące 4 sztuk stado mam 1 GENERALNEGO CZUWACZA I SZCZEKACZA o którego są czasami udry z sąsiadami. Reszta milczy. |
Ech to tak jak u mnie, Mafia to taki szczekacz-czuwacz, ale w sumie to dobrze bo robi za dzwonek którego nie mam
pianistka napisał: | Czy lubią wodę?
Większość kocha ! Pod warunkiem żę nie jest to wanna i kąpiel
|
Buahahaha no uśmiałam się, TAK!!! i za boga nie wiem jak one wyczuwają że kąpiel jest szykowana dla nich
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Szura
Dołączył: 20 Kwi 2010
Posty: 93
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Czw 10:54, 22 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Wiecie, ja nie neguję karności, po prostu wiem, że np jeśli pies się przestraszy to nieważne jak jest karny, może uciec czy choćby odskoczyć na bok - a z boku może być akurat ulica... Ja bym nie ryzykowała. Ale jeśli się ma pola, to tylko pozazdrościć.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Efman
Dołączył: 22 Mar 2010
Posty: 4052
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Katowice Płeć:
|
Wysłany: Czw 12:14, 22 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Czy mają jakieś charakterystyczne dla rasy zachowania/upodobania?
|
Trudno powiedzieć,wydaje mi się,że to raczej pudlarze,ludzie zakochani w tej rasie są szczególną grupą.
W moim życiu były 4 pudle i każdy miał(ma) inny charakter i do kazdego podchodzę w indywidualny sposób.
Mój 2 pudel biały a własciwie w typie,był poprostu IDEAŁEM-zwany w domu profesorem.Wiem,że pośmierci się zazwyczaj psa idealizuje,ale on naprawdę taki był:chodził bez smyczy-99,999..% odwoływalny,radosny i szczęśliwy gdy pani miala dla niego czas,spokojny i zrelaksowany gdy nikt się nim nie zajmował.Znał wiele sztuczek,którch go nauczłam(w oka mgnieniu) i ,ktorymi bawiliśmy dzieci na placu zabaw(dziś nie do pomyślenia).
Uwielbiał wszystkie zabiegi pielęnacyjne,łącznie z kąpielą i suszeniem,
byleby tylko pancia się nim zajmowala.
W stosunku do moich synów,w tym czasie byli jeszcze dziecmi,specjalnie wylewny nie był,ale pozwalał im dosłownie na wszystko.
Z kolei Efendi jak u nas nastał,był kompletnym przeciwieństwem poprzednika.
Na męża i synów warczał,nie pozwałał się glaskać jak leżał na swoim poślaniu,na spacerach sprawial wrażenie,jakby człowiek nie byl mu do niczego potrzebny.W hodowli mi powiedziano,że u nich Efi był"ciepłe kluchy".Relacje z obcymi psami były poprawne.Stąd wnioskowalam,że przebywając nieco dłużej w hodowli jego kontakt z ludzmi musiał być ograniczony,dlatego wolał towarzystwo pobratyńców niż
ludzkie stado.Postanowilam zasięgnąć rady behawiorysty,po dwóch wizytach wielu cennych radach i ciężkiej wspólnej pracy całej rodziny i oczywiście Efika poradziliśmy sobie.Nie będę tu przytaczać metod socjalizowania,bo musialabym książkę napisac.
A już calkowicie zmienil się na korzyść jak pojawił sie Manuel(pies) nasze ostatnie dziecko w rodzinie.Zabawy,figle psoty,jedzenie(był wyjątkowym niejadkiem),chęć przypodobania się pani,to kwint esencja jego życia.
No to czas na Mańka(na myśl o nim się uśmiecham),to prawdziwy przedstawiciel swojej rasy(mam na myśli charakter),pasjami kocha człowieka(każdego),wiecznie wesoły,rozbrykany,wszystkie psy są jego przyjaciółmi(szkoda,że tylko on tak uważa),bystry i pojętny w nauce,szybki,zwrotny,ale też przytulas i pieszczoch.
Nie wiem,może to dlatego,że Maniek jest u nas jak skończył 7,5 tyg.
i to ja mialam wplyw na jego otwartość do ludzi i zwierząt.
Tak więc,reasumując uważam ,że każdy pies bez wzgłedu na rasę wymaga indywidualnego traktowania,przewaznie mówi się ,że np.szczeniak odziedziczł zachowanie po rodzicach,to jak to się ma do Mańka i Efika?
Mój wniosek, to właśnie socjalizacja jest najważniejszym nośnikiem w relacji właściciel,pies i reszta świata.
Ostatnio zmieniony przez Efman dnia Czw 22:10, 22 Kwi 2010, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
lilix4
Dołączył: 22 Mar 2010
Posty: 2379
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Dębica Płeć:
|
Wysłany: Pią 20:56, 23 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Ja Akiry na otwartym terenie nie spuszczam spuszczam ja tylko na ogrodzie a w terenie mam na nia 10m linke i s,ycz automatyczną
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Efman
Dołączył: 22 Mar 2010
Posty: 4052
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Katowice Płeć:
|
Wysłany: Nie 17:01, 25 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Proszę,o rady jak wychować pudla na show-doga?
Pytanie na cito,następna wystawa za miesiąc,jeśli mi nikt nie pomoże,to szlaban na wystawy na czas nieokreślony
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
sachma
Dołączył: 21 Mar 2010
Posty: 1185
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto Płeć:
|
Wysłany: Nie 17:32, 25 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
efman, a co on robi nie tak?
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Efman
Dołączył: 22 Mar 2010
Posty: 4052
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Katowice Płeć:
|
Wysłany: Pon 11:31, 26 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
sachma napisał: | efman, a co on robi nie tak? |
Jednym słowem ,wszystko
a rozwijając;nie powinien wdzięczyć się do sędziego,próbować pocałować prosto w usta,kręcić śmigłem jak szalony.
W ringu nie powinien gonić lub odwracać się do konkurencji w celach zabawowych.Cyrk na kółkach
Parę miesięcy temu,wet mi mówił,że to może być syndrom szczenięcia,
wtedy zignorowałam jego opinię,ale teraz myślę ,że chyba miał racje.
Na użytek domowy Maniek jest rozkosznym pudelkim,wiecznie szczęśliwym,kochającym wszystkich i wszystko.
Wystawy,jednak rządzą się innymi prawami,tu pudel musi być;spokojny wyważony,dostojny,dumny i godny.
Może ktoś ma jakiś przepis jak utemperować Manuela nie niszcząc mu przy tym psychiki
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
bura4
Moderator

Dołączył: 24 Mar 2010
Posty: 3157
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gallifrey Płeć:
|
Wysłany: Pon 12:47, 26 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
A ćwiczysz z nim w obecności obcych osób, innych psów itd?? Ja tak wzięłam Igora do Aby i jak kombinował to w beret albo szarpnięcie ringówką, jak nie dało efektu to szkoła latania i jaki efekt?? Między Katowicami a NDM różnica kolosalna!!
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
sachma
Dołączył: 21 Mar 2010
Posty: 1185
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto Płeć:
|
Wysłany: Pon 14:41, 26 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
efman, spróbuj kliker - niech pies skupia się na tobie w czasie oceny - a dobrze skupianie się na przewodniku można wyćwiczyć właśnie dzięki klikerowi - nie dla każdego psa szarpanie jest dobre, ja radzę najpierw spróbować metod pozytywnych
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pon 14:59, 26 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Bura bo Ci wezwą do domu TOZ
A na poważnie to pudel faktycznie jest kawałem drania i czasami nic tak nie działa jak przetłumaczenie ręczne. Jak ja Forda wystawiałam to mu do ucha mruczałam/warczałam - spokój do cho.le.ry i w tym stylu mniej więcej. Ringówkę pod szyją tak że czasami popuścić musiałam żeby pies mógł odetchnąć. Kiedyś byłam z koleżanką od afganów na jakimś BISie stałyśmy i ona do swojego milusio, o jaki grzeczny piesek super itp a ja do swojego spokój. Potem mi mówi jak ja by tak potraktowała swojego na bank by nie poszedł. A ja na to że jakbym ja potraktowała Forda tak jak ona swojego to na bank wyleciałabym z ringu za rozbawionym i zachwyconym psem i na pewno tańczyłby na ringówce dookoła mnie i dodatkowo pewnie chciałby jeszcze pobawić się z pieskami na ringu. Dopiero jak ruszaliśmy i pies był już w pełni skupiony na mnie i w miarę pewna byłam że nie zacznie skakać to dopiero ew mogłam mu powiedzieć SUPER BIEGAMY BRAWO itp tyle że ringówkę trzeba było mocno trzymać tak zeby pies wiedział że może głowę stracić lub oddech jak zacznie szaleć.
Z Bilem inaczej, jego nakręcałam na piłkę przed wejściem na ring, a na sam ring wchodziłam już bez piłki, pies nie wiedział gdzie ją mam, i cała jego uwaga była skupiona absolutnie tylko na mnie. I podczas biegania i podczas stania, jak się rozpraszał to się pytałam gdzie piłeczka i robiłam jakiś ruch który by wskazywał że ją mam i pies znowu się skupiał. Tak z nim ćwiczyłam od małego.
Z Mafią podobnie, ją też na piłeczkę, tyle że to kobieta lubi komplementy więc jej szeptam ze jest śliczna i na pewno się cudnie pokaże, potem biegamy biegamy, ale kontroluję cały czas żeby nie zaczęła skakać jak tylko widzę że MYŚLI o skoczeniu to mój głos przechodzi w warczenie różnie zazwyczaj mówię coś w stylu E albo Y krótko, ostro. Ale to też treningi od małego i pies musi wiedzieć że to E ma oddźwięk no nie wiem szarpnięcie jak jest źle.
Może to brzmi brutalnie ale na pudla działa.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Efman
Dołączył: 22 Mar 2010
Posty: 4052
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Katowice Płeć:
|
Wysłany: Pon 18:02, 26 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
sachma napisał: | efman, spróbuj kliker - niech pies skupia się na tobie w czasie oceny - a dobrze skupianie się na przewodniku można wyćwiczyć właśnie dzięki klikerowi - nie dla każdego psa szarpanie jest dobre, ja radzę najpierw spróbować metod pozytywnych  |
Chyba spróbuje z klikerem,coś już zaczęłam czytać:
[link widoczny dla zalogowanych]
do tej pory się tą metodą specjalnie nie interesowałam,myślalam,że mnie to nie dotyczy,tylko ,czy wolno klikać na ringu
Metoda Burej pewno się sprawdza,ale na standardzie,moją kruszynę moglabym uszkodzic
w obecności innych osób oczywiście ćwiczyłam i to od "dziecka".On tylko takiego małpiego rozumu dostaje na wystawie
Z Waszych postów wynika,że Maniek specjalnie nie odstaje,tylko to ja coś żle robię
Tak sobie przypominam,to on się zrobił taki niesforny jak skończył 16m-cy
Ma gdzieś moje;dobry piesek,szarpnięcia,"yy'czy'ee"
Jak Wam jeszcze coś przyjdzie do głowy,jakby ujarzmic pudla to proszę piszcie
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
bura4
Moderator

Dołączył: 24 Mar 2010
Posty: 3157
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gallifrey Płeć:
|
Wysłany: Pon 21:23, 26 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
interstudio napisał: | Bura bo Ci wezwą do domu TOZ
A na poważnie to pudel faktycznie jest kawałem drania i czasami nic tak nie działa jak przetłumaczenie ręczne. Jak ja Forda wystawiałam to mu do ucha mruczałam/warczałam - spokój do cho.le.ry i w tym stylu mniej więcej. Ringówkę pod szyją tak że czasami popuścić musiałam żeby pies mógł odetchnąć. Kiedyś byłam z koleżanką od afganów na jakimś BISie stałyśmy i ona do swojego milusio, o jaki grzeczny piesek super itp a ja do swojego spokój. Potem mi mówi jak ja by tak potraktowała swojego na bank by nie poszedł. A ja na to że jakbym ja potraktowała Forda tak jak ona swojego to na bank wyleciałabym z ringu za rozbawionym i zachwyconym psem i na pewno tańczyłby na ringówce dookoła mnie i dodatkowo pewnie chciałby jeszcze pobawić się z pieskami na ringu. Dopiero jak ruszaliśmy i pies był już w pełni skupiony na mnie i w miarę pewna byłam że nie zacznie skakać to dopiero ew mogłam mu powiedzieć SUPER BIEGAMY BRAWO itp tyle że ringówkę trzeba było mocno trzymać tak zeby pies wiedział że może głowę stracić lub oddech jak zacznie szaleć.
Z Bilem inaczej, jego nakręcałam na piłkę przed wejściem na ring, a na sam ring wchodziłam już bez piłki, pies nie wiedział gdzie ją mam, i cała jego uwaga była skupiona absolutnie tylko na mnie. I podczas biegania i podczas stania, jak się rozpraszał to się pytałam gdzie piłeczka i robiłam jakiś ruch który by wskazywał że ją mam i pies znowu się skupiał. Tak z nim ćwiczyłam od małego.
Z Mafią podobnie, ją też na piłeczkę, tyle że to kobieta lubi komplementy więc jej szeptam ze jest śliczna i na pewno się cudnie pokaże, potem biegamy biegamy, ale kontroluję cały czas żeby nie zaczęła skakać jak tylko widzę że MYŚLI o skoczeniu to mój głos przechodzi w warczenie różnie zazwyczaj mówię coś w stylu E albo Y krótko, ostro. Ale to też treningi od małego i pies musi wiedzieć że to E ma oddźwięk no nie wiem szarpnięcie jak jest źle.
Może to brzmi brutalnie ale na pudla działa. |
Niech wzywają, to pokaże im sąsiadów z naprzeciwka co całe lato psa na balkonie trzymają i moje zgłoszenia na straż miejską i Bóg wie gdzie jeszcze mają gdzieś. A pies drze morde całe dnie, a to ONek więc ma silny szczek.
Co do uszkodzenia psa nie przesadzajmy, po to mamy rozum żeby wiedzieć ile możemy i z jaką siłą. A skoro pies ma w dooooopie szarpnięcia to znaczy, że może trzeba z nim ostrzej a nie tiutać. Kliker uważam może sie sprawdzić, ale u psa, który nie jest aż tak podatny na rozproszenia, mojego Igora na wystawie smaczki obchodzą tyle co zeszłoroczny śnieg.
A co do spacerów to Igor biega luzem często na spacerach, ale nie w mieście, chyba, że na ogrodzonym, ja raczej wolę management stosować. Owszem, czasem zbiegnie w nieznane, albo za psem poleci, ale wraca, ostatnio już wsiadałam do auta za nim jechać, ale przycwałowała dzidzia, a pies z którym zwiał niestety nie...
Ostatnio zmieniony przez bura4 dnia Pon 21:50, 26 Kwi 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Szura
Dołączył: 20 Kwi 2010
Posty: 93
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Wto 11:04, 27 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Wolałabym zrezygnować z wystawiania psa niż przyuczać go to wystaw takimi metodami... IMO to powinna być dla psa przyjemność, a nie "bo jak zrobię coś nie tak to mnie zadusi". Tym bardziej, że pudle wcale nie mają znowu takiej 'twardej' psychiki i z metodami w tym stylu byłabym BARDZO ostrożna.
Mam na tymczasie dużego psa, który się fatalnie motywuje na cokolwiek i pewnie, negatywnymi metodami może bym go szybciej nauczyła, ale dużo przyjemniej i bardziej satysfakcjonująco jest, gdy on ze mną pracuje BO CHCE, a nie bo nie ma wyjścia. I negatywne metody używam tylko gdy konieczna jest szybka reakcja (np. przy agresji do psów), a potem jak się uspokoi to jest bardzo chwalony itp. A nie musiałabym mieć skrupułów, bo jest szalenie mocny i stabilny psychicznie i niewrażliwy na ból (kundel w typie amstaffa).
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Cheritka
Dołączył: 20 Mar 2010
Posty: 10301
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Wto 14:12, 27 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
efman napisał: | Proszę,o rady jak wychować pudla na show-doga?
Pytanie na cito,następna wystawa za miesiąc,jeśli mi nikt nie pomoże,to szlaban na wystawy na czas nieokreślony  |
Czasem to tak jest, że pies to ma we krwi,
Aga też nie chce chodzić na wystawach,
może mają to po matce
Cherisia nigdy niczego nie uczyłam, był nerwus jak ja byłam nerwus,
choddzi pięknie odkąd przestało nam zależeć na tytułach
ja się przestałam tak denerwować i On też
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Efman
Dołączył: 22 Mar 2010
Posty: 4052
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Katowice Płeć:
|
Wysłany: Wto 15:53, 27 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Cheritka napisał: | Aga też nie chce chodzić na wystawach,
może mają to po matce
|
Na mnie Fanny zrobiła wrażenie otwartej na ludzi i odważnej.
Z tego co zauważyłam na wystawach, Aga jest nieufna i widać,ze takie bieganie po ringu specjalnej frajdy jej nie sprawia.
Natomiast Manuel,to jest wulkan energii,żywioł niedoopanowania.
Poprostu muszę znaleść na niego jakiś sposób,żeby go trochę utemperować.
Sachma ,pisalas o Klikierze,czy może Ty sama tą metodą uczyłaś psy? i czy możesz coś więcej napisać na ten temat.
Klikier już mam,książkę mi polecono "Kliker-skuteczne szkolenie psa"
Ale wiadomo,teoria swoje,a w praktyce inaczej sprawy sie mają.
Dlatego nie chcialabym popełnić jakiś nowych błędów ćwicząc z psem,bo jak wiadomo trudno to póżniej odkręcić
Szura,ja rezygnować z wystaw nie zamierzam,ja to lubię,a pies niema nic na przeciwko. Poza tym,dlaczego mam sobie i psu odpuścic,uważam,że z każdym psem należy pracować i nie tylko po to,żeby efekty były widoczne na ringu,chociaż właśnie tam najlepiej widać kto w duecie rządzi.
Ostatnio zmieniony przez Efman dnia Wto 15:55, 27 Kwi 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Szura
Dołączył: 20 Kwi 2010
Posty: 93
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Wto 16:06, 27 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Sachma ,pisalas o Klikierze,czy może Ty sama tą metodą uczyłaś psy? |
Nie wiem jak Sachma, ale ja "bawię się" (szkolę to za dużo powiedziane) klikerem i powiem tak - psiak, który wcześniej wcale nie był zainteresowany współpracą z człowiekiem się zainteresował i podczas dwóch kilkuminutowych sesji nauczył się na komendę dotykać nosem targetu (ja używałam łyżki do butów ). Zachęcony sukcesem i kilku innych rzeczy nauczył się na kliker - innymi metodami nadal średnio chce pracować choć lepiej skupia na mnie uwagę niż przed klikerem.
Na pewno jest jedna czy dwie dobre strony o klikerze, mogę potem poszukać.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jola i Wlodzio
Dołączył: 21 Mar 2010
Posty: 798
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z miasta Łodzi Płeć:
|
Wysłany: Wto 16:16, 27 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
efman napisał: | sachma napisał: | efman, a co on robi nie tak? |
Jednym słowem ,wszystko
a rozwijając;nie powinien wdzięczyć się do sędziego,próbować pocałować prosto w usta,kręcić śmigłem jak szalony.
W ringu nie powinien gonić lub odwracać się do konkurencji w celach zabawowych.Cyrk na kółkach
Parę miesięcy temu,wet mi mówił,że to może być syndrom szczenięcia,
wtedy zignorowałam jego opinię,ale teraz myślę ,że chyba miał racje.
Na użytek domowy Maniek jest rozkosznym pudelkim,wiecznie szczęśliwym,kochającym wszystkich i wszystko.
Wystawy,jednak rządzą się innymi prawami,tu pudel musi być;spokojny wyważony,dostojny,dumny i godny.
Może ktoś ma jakiś przepis jak utemperować Manuela nie niszcząc mu przy tym psychiki  |
Efmaneczko a czy to nie jest wina genów jak mozesz zadzwon to pogadamy .
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Efman
Dołączył: 22 Mar 2010
Posty: 4052
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Katowice Płeć:
|
Wysłany: Wto 16:36, 27 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Szura napisał: | lepiej skupia na mnie uwagę niż przed klikerem.
Na pewno jest jedna czy dwie dobre strony o klikerze, mogę potem poszukać.  |
No i wlaśnie o to chodzi,żeby on na mnie się skupił,a nie na wszystkim innym dookola.
Jak pisałam,Maniek to takie male ADHD,dlatego ,myślę,że pierwszym krokiem do sukcesu będzie chwila jego skupienia na mojej osobie.
Pstrykacz już mam,trochę porad na forum,lektura i "kowboju do dzieła"
Proszę poszukaj i daj znać
Cytat: | Efmaneczko a czy to nie jest wina genów |
Włodek,z całą pewnością nie
Aga i Maniek zupełnie inaczej zachowują się w ringu,piszę o tym parę postów wyżej
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Szura
Dołączył: 20 Kwi 2010
Posty: 93
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Wto 16:46, 27 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Efman, ja z moim przygłupkiem teraz klikam patrzenie w oczy, jeszcze nie robiliśmy tego na dworze, ale w domu dzięki temu w większości przypadków mogę skupić na sobie jego uwagę, przydatna komenda. U większości pudli nie powinno być z nią większego problemu, tak myślę.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Efman
Dołączył: 22 Mar 2010
Posty: 4052
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Katowice Płeć:
|
Wysłany: Wto 17:01, 27 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Szura napisał: | Efman, ja z moim przygłupkiem teraz klikam patrzenie w oczy, jeszcze nie robiliśmy tego na dworze, ale w domu dzięki temu w większości przypadków mogę skupić na sobie jego uwagę, przydatna komenda. U większości pudli nie powinno być z nią większego problemu, tak myślę.  |
Ale jak takie ćwiczenie wygląda "w praniu"?
np.mówisz,patrz,on patrzy,klikasz i dajesz nagrodę??????
Wiesz ja jestem zielona,moje poprzednie psy jakoś tak same z siebie były mądre,no moze z wyjątkiem taty Manuela,ale ten miał problem pt.
"kto tu rządzi",więc w tej sytuacji musiałam zasięgnąć porady behawiorysty(pomógł ).
Uważam,że z Manuelem sama sobie poradzę,no może jednak z Twoją i innych pomocą.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Wto 17:07, 27 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Szura napisał: | Wolałabym zrezygnować z wystawiania psa niż przyuczać go to wystaw takimi metodami... IMO to powinna być dla psa przyjemność, a nie "bo jak zrobię coś nie tak to mnie zadusi". |
Och no tak wyszłam na męczyciela i dusiciela a moje biedne zamęczone nieznoszące wystaw z delikatną psychiką pudle już są stłamszone. Dyszą nerwowo już przy wejściu na wystawę i mają trzęsawkę od początku do końca wystawy.
No więc powiem tak, pudlowi daleko do pieseczka z mega delikatną psychiką. Zapewniam, że wcale nie tak łatwo go złamać jak to panuje przesąd. Po drugie moje psy - wszystkie uwielbiały/ją wystawy do tego stopnia że gdyby nie były podduszone to z zachwytu rozniosłyby wystawę. Zresztą za łeb są trzymane tylko na ringu własnie po to aby wyglądać "dostojnie" choć przez te parę minut, potem szaleją za ringiem z piłką. Oj ups, no tak stwarzam pewnie niebezpieczeństwo że polecą, odbiegną bo to stresujące miejsce. Dobra, zły ze mnie wystawca, beznadziejny bechawiorysta, niemniej jednak jestem zadowolona z efektów mojej męczycielskiej pracy. Psy uwielbiają wystawy, wiedzą keidy na nią jadą i jak to w mojej galerii jest pokazane szykują się nawet mimo tego że wcale nie jadą. Forda kiedyś z litości zabrałam bo aż mi się serce krajało jak widziałam jak strasznie chce pojechać. Pojechał, tak się cieszył że aż mu artretyzm na wystawie przeszedł, ale to pewnie przez te lata podduszania
p.s
każdy może sobie wypracować własną metodę, dla mnie kliker jest beznadziejnym urządzeniem u mnie sprawdzają się smakołyki, piłki no i duszenie
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Szura
Dołączył: 20 Kwi 2010
Posty: 93
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Wto 17:27, 27 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Pies najpierw musi się nauczyć, co to kliker, więc szkolenie zaczyna się od tego, że po prostu się klika i daje smakołyk, praca ma sens dopiero jak pies załapie, że po kliknięciu jest nagroda. Łatwo to poznać, jeśli po kliku psiak się rozgląda za nagrodą, to wie, o co chodzi.
Patrzenie w oczy zrobiłam tak, że usiadłam z klikerem w jednej, a smaczkami w drugiej łapie i czekałam. Pies owszem, patrzył wiernie, ale na smaczki. Po dłuższej chwili trochę już zdezorientowany zerkał na kliker, aż w końcu zniecierpliwiony ponaglająco spojrzał mi w oczy, szybko k/s (klik/smakołyk) i chwalenie. To samo powtórzyło się kilka/kilkanaście razy, z tym, że coraz szybciej dochodził do spojrzenia w oczy. Gdy już mniej więcej wiedział czego od niego chcę, stopniowo wydłużałam czas spojrzenia (ale nie liniowo, raczej 2 sekundy, 4, 2, 5, 3, 5, 2, 7, 4, 5...). I póki co na etapie wydłużania jesteśmy, bo bardziej skupiam się na komendach 'do mnie' i 'zostań'.
Interstudio, to, że nie podobają mi się Twoje metody nie oznacza, że Cię demonizuję, więc nie rób z siebie atakowanej ofiary. Tak, pudlowi zazwyczaj daleko do pieseczka z delikatniunią psychiką, ale nie są to TWARDE psychicznie psy. I uważam, że zanim się sięgnie po podduszanie warto przetestować inne metody. To wspaniale, że Twoje psiaki nakręcają się na wystawach, bo to znaczy, że to lubią, ale spójrz - na zawodach agility psiaki wręcz się trzęsą przed startem z podekscytowania, a jednak na komendę właściciela czekają na starcie, aż da im sygnał do biegu. A przewodnik nawet nie jest przy nich.
Czemu uważasz, że kliker jest beznadziejnym urządzeniem?
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
bura4
Moderator

Dołączył: 24 Mar 2010
Posty: 3157
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gallifrey Płeć:
|
Wysłany: Wto 17:28, 27 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
interstudio napisał: | Szura napisał: | Wolałabym zrezygnować z wystawiania psa niż przyuczać go to wystaw takimi metodami... IMO to powinna być dla psa przyjemność, a nie "bo jak zrobię coś nie tak to mnie zadusi". |
Och no tak wyszłam na męczyciela i dusiciela a moje biedne zamęczone nieznoszące wystaw z delikatną psychiką pudle już są stłamszone. Dyszą nerwowo już przy wejściu na wystawę i mają trzęsawkę od początku do końca wystawy.
No więc powiem tak, pudlowi daleko do pieseczka z mega delikatną psychiką. Zapewniam, że wcale nie tak łatwo go złamać jak to panuje przesąd. Po drugie moje psy - wszystkie uwielbiały/ją wystawy do tego stopnia że gdyby nie były podduszone to z zachwytu rozniosłyby wystawę. Zresztą za łeb są trzymane tylko na ringu własnie po to aby wyglądać "dostojnie" choć przez te parę minut, potem szaleją za ringiem z piłką. Oj ups, no tak stwarzam pewnie niebezpieczeństwo że polecą, odbiegną bo to stresujące miejsce. Dobra, zły ze mnie wystawca, beznadziejny bechawiorysta, niemniej jednak jestem zadowolona z efektów mojej męczycielskiej pracy. Psy uwielbiają wystawy, wiedzą keidy na nią jadą i jak to w mojej galerii jest pokazane szykują się nawet mimo tego że wcale nie jadą. Forda kiedyś z litości zabrałam bo aż mi się serce krajało jak widziałam jak strasznie chce pojechać. Pojechał, tak się cieszył że aż mu artretyzm na wystawie przeszedł, ale to pewnie przez te lata podduszania
p.s
każdy może sobie wypracować własną metodę, dla mnie kliker jest beznadziejnym urządzeniem u mnie sprawdzają się smakołyki, piłki no i duszenie  |
Amen Igor też bidula, za łeb trzymany, aż żal patrzeć jakie nieszczęśliwe stworzenie!!!
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Cheritka
Dołączył: 20 Mar 2010
Posty: 10301
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Wto 18:46, 27 Kwi 2010 Temat postu: regulamin |
|
|
REGULAMIN
Cytat: | ostatnia najważniejsza zasada
Nasze forum jest przyjazne dla wszystkich,
więc nie robimy sobie na złość i nie dokuczamy sobie,
w przypadku odmiennych zdań lepiej czasem coś przemilczeć niż się pokłócić
Cheritka. |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Efman
Dołączył: 22 Mar 2010
Posty: 4052
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Katowice Płeć:
|
Wysłany: Wto 19:15, 27 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Szura,dzięki
Powiedz mi,czy jestem wstanie uczyć metodą klikierową naraz 2 psy.
Jesteśmy na etapie synchronicznego ćwiczenia typu;
psy siad,piątka przbij,poproś,leżeć,pif-paf(czyt.pies zdechł),ukłon,slalom między moimi nogami.Wszystkie te sztuczki nagradzam smakiem.Mam jednak wątpliwości,czy ja dam radę wydać komendę,kliknąc i nagrodzić oba naraz.
Czytając,Twoją wzmiankę o zachowaniu psów na agiliti,tak jak bym widziała Mańka,z tą róznicą,że on przy aportowaniu zalicza fallstarty .Po prostu nie wytrzymuje napięcia.
Ostatnio zmieniony przez Efman dnia Wto 19:18, 27 Kwi 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
bura4
Moderator

Dołączył: 24 Mar 2010
Posty: 3157
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gallifrey Płeć:
|
Wysłany: Wto 19:27, 27 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Ja uważam, że nie każdy pies się nadaje do klikera. Igor jest tak wrażliwy na dźwięki, że kliknięcie tak go nakręca, że nie ma mowy o żadnej pracy. U nas działaja inne metody. A na wystawach można zobaczyć, że pies jest zadowolony i szczęśliwy. Oczywiście można uważać, że robię psu krzywdę szarpiąc się z nim od czasu do czasu. ALe też wielu ludzi uważa, że robimy im krzywdę strzygąc je na goły tyłek. Ja uważam, że pies ma robić to, co ja nakazuję, a jeśli znajdzie w tym przyjemność to tylko dobrze dla niego. Igor się w takiej relacji sprawdza dość dobrze, ale ja mam rękę przyzwyczajoną do malamuta. Osobiście uważam, że robi się większą krzywdę tiutając niż czasem będąc bardziej niż ustawa przewiduje stanowczym. Po 9 latach pracy w gimnazjum takie mam przemyślenia.
Co do klikania to masz stronę
http://www.klikerowo.fora.pl/
[link widoczny dla zalogowanych]
http://www.szkoleniepsow.fora.pl/
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Efman
Dołączył: 22 Mar 2010
Posty: 4052
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Katowice Płeć:
|
Wysłany: Wto 19:36, 27 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Dziekuje Bura,jesteś Wielka
No to się dzisiaj wyedukuje.
Aż szkoda,że moje psy nie umią czytać
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|